Z pytań i odpowiedzi dotyczących słownictwa

Słownictwo elektryczne

Z pytań i odpowiedzi dotyczących słownictwa

2. Terminologia w opisie wyłaczników ochronnych różnicowoprądowych

1. W spr. interpretacji formy słownej - should

Pan G. Kucharski z Bełchatowa prosi o wyjaśnienie znaczenia słowa "should" używanego w wersji oryginalnej norm europejskich, które w tłumaczeniach tych norm na język polski sprawia trudność interpretowania Polskich Norm i rodzi obawę popełnienia błędu.

 Odpowiedź: W tej nienowej sprawie uznaliśmy, że najlepiej będzie przytoczyć stanowisko Polskiego Komitetu Normalizacyjnego in extenso z 28.10.2008r. Oto ono:

STANOWISKO PRZYGOTOWANE NA POSIEDZENIE RADY NORMATYZACYJNEJ W DNIU 28.10.2008r.

Rys historyczny

Trudności interpretacyjne zakresu stosowania polskich odpowiedników poszcze­gólnych form słownych mogą być skutkiem tego, że WKN przez wiele lat ingerował w tłumaczenie owych form na język polski. Uwagi były w zasadzie automatyczne, zgłaszano je - przy pierwszym wystąpieniu „źle" przetłumaczonej formy słownej -bez koniecznej w tym wypadku analizy charakteru tekstu, w którym dane formy się pojawiały.

Tekst z wyrazem should uważano za postanowienie normalizacyjne typu zale­cenie, kwestionowano zatem - często poprawne - tłumaczenie na powinien/należy; podobnie, każde zdanie z powinien/należy WKN utożsamiał z wymaganiem, co też prowadziło do różnych niejasności. W tych uwagach WKN-u było odesłanie do pro­cedur/Przepisów wewnętrznych.

Niektóre KT były (i jak widać nadal są) przekonane, że muszą się ściśle/automa­tycznie do nich stosować.

Interpretacja

Tłumaczenie „should" zgodnie z przepisami (na zaleca się/jest zalecane) nie może być automatyczne, ale najwidoczniej KT nie mają tej świadomości.

W procedurach PKN nie ma błędów, trzeba tylko je dokładnie - w całości - przeczytać.

Tablice zawierające odpowiedniki form słownych w języku polskim są poprze­dzone dokładną definicją poszczególnych postanowień, także zalecenia.

I tylko wtedy, gdy dany tekst jest zaleceniem w myśl podanej tam definicji, należy go tłumaczyć z użyciem wiadomych form słownych. Muszą być zatem spełnione dwa warunki, żeby should tłumaczyć na zaleca się/jest zalecane:

1. w zdaniu musi wystąpić forma should oraz

2. treść danego zdania musi być zaleceniem wg definicji (definicje postanowień są też podane w Przepisach wew. Część 3 oraz w normie terminologicznej PN-EN 45020).

Fragment procedury z definicją zalecenia (w źródłach wymienionych wyżej jest ona bardziej ogólna).

„Formy słowne postanowień zamieszczone w Tablicy 3 są używane do wskazy­wania, że pomiędzy kilkoma możliwościami jedna jest zalecana jako szczególnie przydatna, bez wymieniania lub wykluczania innych, lub że pewien sposób dzia­łania jest preferowany, lecz niekoniecznie wymagany, albo (w formie negatywnej), że pewna możliwość lub sposób działania nie jest zalecany, ale jednocześnie nie jest zabroniony."

Typowym przypadkiem, kiedy nie należy tłumaczyć should na zaleca się/jest zalecane, jest pojawiające się np. w normach badań OSTRZEŻENIE. Są w nim na ogół zawarte po prostu wymagania bezpieczeństwa (wyrażane za pomocą should!) i tłuma­czenie ich wg tablicy z procedur byłoby absurdem.

To samo dotyczy innych treści zawartych w normach; KT, po rozpoznaniu mery­torycznego sensu danego tekstu, powinien go odpowiednio, tj. zgodnie ze znacze­niem, intencją autorską, własną wiedzą itd., tłumaczyć na polski.

Trudność interpretacyjna wynika często z faktu, że np. w normach wyrobu bywają zamieszczane wymagania dot. użytkowania, instalowania, bezpiecznego obchodze­nia się z wyrobem itp. Nie są one wymaganiami mającymi zastosowanie do samego wyrobu (czy innego aspektu będącego przedmiotem normy) i na ogół takie wyma­gania, które nie dotyczą bezpośrednio przedmiotu normy, a są jedynie z nim związa­ne, bywają formułowane zgodnie z zasadami angielskiego ogólnego, nie normalizacyj­nego, czyli z użyciem should (wymagania obejmujące przedmiot danej normy są wyrażane za pomocą shall). Oczywiście tłumaczenie takiego should na zaleca się/jest zalecane jest błędem w sztuce, wynikającym z niewłaściwej interpretacji zarówno postanowień normy, jak i przepisów. .

Takie wymagania są czasem zamieszczane w załącznikach informacyjnych, np. zawierają wymagania bezpiecznego montażu sprzętu, który jest przedmiotem normy. Nie są to wymagania dotyczące samego sprzętu, są z nim jedynie powiązane, mają charakter uzupełniający. Ale oczywiście nie przestają przez to być wymaganiami, należy je więc tłumaczyć jako wymagania.

Wniosek

Nie ma podstaw do zmiany procedur; określone w nich formy słowne są mocno utrwalone wielo-, wieloletnią tradycją i są zgodne z przepisami CEN/CENELEC. Problem jest w zasadzie sztuczny; wynika z niewłaściwej interpretacji i postanowień norm, i przepisów, i - niestety - stanowiska PKN-u (utożsamianego przez długie lata z wprowadzającymi w błąd uwagami WKN-u).

KT 67 nie potrzebuje przyzwolenia PKN-u na „własne, specyficzne podejście do opisywanych problemów". Żaden KT bowiem nie potrzebuje przyzwolenia na wła­ściwą merytorycznie i słuszną technicznie interpretację postanowień normy i właści­we jej tłumaczenie dla polskiego użytkownika. To KT odpowiada za poprawność merytoryczną norm.

Akceptuję Zastępca Prezesa PKN mgr inż. Jolanta Kochańska

Copyright © 1994-2019 Zakład Wydawniczy „INPE” w Bełchatowie
Tel. 44 633 33 55, kom. 783 976 966